15 styczeń 2011
Kulesza
Autor: Sum. Kategorie: Suma porad(y) kulinarnych(e) .
Przepis oryginalny czyli mój – sprawdzony!
Weź szklankę mleka i szklankę wody, wlej do garnka – najlepiej takiego co nie przypala (teflon może być) i posól. Jak się zacznie gotować, to zasyp z wysoka szklanką kaszy kukurydzianej, szybko mieszając, aby się krupki i kluski nie porobiły. Gotuj chwilę mieszając, po czym odstaw na wolny ogień, czyli na brzeg blachy. Niech pyrka, ale mieszać trzeba często. Tak z 15 minut.
W międzyczasie, weź niedużą rynkę. Pokrój, boczek wędzony lub takąż słoninkę, na cieniutkie plasterki i wyłóż dno i boki, a także przygotuj bryndzę (do 25 dkg). Do garnka z kaszą, gdzie jest już na pewno bardzo gęsto, dolej na tyle wody, żeby się zrobiła też gęsta, ale płynna masa. Wyłóż jedną warstwę do rynki, potem daj warstwę bryndzy i przykryj drugą warstwą kaszy. Rynkę daj do rury i w dobrym ogniu trzymaj ze 40 minut, aż się z wierzchu lekko przyrumieni. Na wydaniu posyp zieloną cebulką lub szczypiorkiem. Podawać z huślanką.
W wersji dla jedzących inaczej, boczuś czy słoninkę można zastąpić masłem, a dla ortodoksów olejem z lnu, który po dojrzeniu sam spadł z drzewa 🙂 – nie sprawdzałem smaku
3 komentarze
Renata:
16 sty 2011 o 21:24.
kuleszę bardzo dobrze pamiętam robioną przez CioJankę. Wypiekana była w rynce ale bez boczku i bryndzy, a podawana ze skwareczkami i huślanką .
Ciocia robiła też prażuchę.
Sum:
16 sty 2011 o 21:52.
Bo to taka wersja dietetyczna, marchewkowa. Skwarki CioJanki zamieniłem na boczek, a bryndzę podejrzałem w sieci i wyszło mi, ze doda lepszego smaku kukurydziance.
Prażuchę ogłoszę jak zrobię, chyba, ze mnie ubiegniesz 🙂
Renata:
17 sty 2011 o 21:00.
Możesz być spokojny, prażuchy nigdy nie robiłam i nie zmierzam – strasznie
tucząca, a o ile pamiętam to wolałam kuleszę. Była pycha.
Polecam też Twojej uwadze kaszę jaglaną wypiekaną ze słoninką taką jaką robił
Wuj Kanty.
Zostaw komentarz
Zaloguj się, by móc komentować;.